Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kieślowski i skłócony kraj

11 marca 2016 | Kultura | Jacek Cieślak
Scena ze spektaklu „Przypadek według Krzysztofa Kieślowskiego” w Teatrze Łaźnia Nowa
źródło: Teatr Łaźnia Nowa
Scena ze spektaklu „Przypadek według Krzysztofa Kieślowskiego” w Teatrze Łaźnia Nowa
Bartosz Szydłowski, reżyser
autor zdjęcia: Bartosz Siedlik
źródło: Teatr Łaźnia Nowa
Bartosz Szydłowski, reżyser
Krzysztof Kieślowski (1941–1996)
źródło: Wikipedia
Krzysztof Kieślowski (1941–1996)

Bartosz Szydłowski, reżyser „Przypadku według Krzysztofa Kieślowskiego" mówi Jackowi Cieślakowi o inspiracjach.

"Rzeczpospolita": Jaki film nakręciłby Kieślowski, gdyby dożył naszych czasów?

Bartosz Szydłowski: Nigdy nie miał ambicji wchodzenia do filmu łukiem triumfalnym polskiej historii. Nie miał też temperamentu dyktatora wskazującego widzowi właściwą interpretację. Nie wyobrażam sobie, aby sięgnął po Wałęsę, Jaruzelskiego czy po Smoleńsk. To tematy, które rozdają racje, zbyt gorące dla sposobu pracy Kieślowskiego. Może znalazłby kogoś z trzeciego planu albo, jeszcze lepiej, anonimowego bohatera, najchętniej w Nowej Hucie, w którego losie skupia się cały paradoks Polski XXI wieku. Wymiar polityczny jego filmy zyskiwały nie poprzez wielką narrację i temat, ale przez wnikliwe portrety ludzi uwikłanych w zdarzenia, często przypadkowo, z marszu. Jest taki jego dokument o człowieku broniącym swojego życia, godności, na egzekutywie partyjnej. Jak po ludzku tłumaczył swoje upadki, zwątpienia, słabości i jak okrutnie bezwzględnie brzmiała wobec tej kruchości nowomowa partyjna. Tyle wystarczyło, aby w 20 minut oddać istotę bezwzględności systemu, w którym żyliśmy. Może postawiłby kamerę przy jakiejś warszawskiej ulicy albo przy jakimś sklepie. Rejestrowałaby dzień po dniu uwijających się właścicieli, bliskie relacje z klientami, zaangażowanie, małe trudy i radości codziennej pracy i mało spektakularny upadek spowodowany...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10392

Wydanie: 10392

Spis treści
Zamów abonament